-Janett muszę spadać.
Pa!
-Em...okej. Do zobaczenia!
Biegiem zwiałam do domu.
Kiedy byłam już na miejscu, zamknęłam wszystkie drzwi. Co to
było? Bransoletka chce mnie ostrzec?Ale jak tak to przed czym? I
czemu świecie? Miałam tak wiele pytać, ale zero odpowiedzi.
Postanowiłam dotknąć kamień i moim oczom ukazał się hologram
rodziców. Mama zaczęła mówić:
-Luno, wiem że to co
widzisz wydaje ci się dziwne i trochę straszne, ale nie martw się.
Ja i tata musimy zniknąć po to byś ty była bezpieczna.
Bransoletka, którą masz na ręce wskaże Ci drogę, obdaruje cię
niezwykłymi mocami. Jest jednak jeden warunek. Nie możesz o tym
nikomu powiedzieć. Luno, wiem że tylko ty będziesz mogła ochronić
Ziemię i całą galaktykę. proszę nie narażaj nikogo na
niebezpieczeństwo i błagam musisz się strzec. Nie ufaj nikomu.
Pamiętaj że twoją mocą, wiąże się niezwykła odpowiedzialność
i chociaż jesteś jeszcze młoda to i tak wierzę, a raczej wierzymy
że to właśnie ty uratujesz wszechświat. A to co w tej chwili ci
powiedziałam to tylko czubek góry lodowej. Niedługo przybędzie do
Ciebie twój towarzysz. To on przekaże ci resztę. I pamiętaj,
kochamy cię! I gdziekolwiek będziemy, zawsze będziemy przy
tobie!-Powiedziała.
Transmisja się skoczyła,
a ja nie wiedziałam o czym myśleć. Nagle, rozbrzmiał dzwonek do
drzwi...
No ciekawie. Nie powiem :)
OdpowiedzUsuń~shiro noun~
Dzięki :)
OdpowiedzUsuń